To znów się stało…kolejne doświadczenie. Zaufałam … zakochałam się..pozwoliłam sobie by płynąc z nurtem tej rzeki.. i .. ups..niespodziewany wodospad.. spadłam z tak wyskoka. Poraniona i bezsilna, nie wiedziałam co się stało..
Ale wypłynęłam na brzeg.. znów czuję grunt pod nogami.
Wybaczam sobie, ze nie zadbałam o siebie odpowiednio, ze pozwoliłam uzależnić szczęście od drugiej osoby. A przecież jestem kompletna ..Przecież nie brakuje mi żadnej cząstki siebie ani żadnej „ drugiej połówki” by być w pełni szczęśliwa.
Wybaczam Ci J że odszedłeś, że przestałeś mnie kochać.. a może nigdy nie kochałeś, ze nie spełniłeś obietnic.. ze jak sie okazało nie było NAS .. tylko TY i JA
Dziękuje wszechświatowi, ze pozwolił mi na tą lekcję… dziękuje za zdrowie, cudowne dzieci, przyjaciółki i wszystkie napotkane na mojej drodze osoby.. jestem szczęściarą.
Przepraszam, jesli kogoś zraniłam..
Odpuszczam to co nie moje, co mi nie służy. Uwalniam się od lęków i wybieram obfitość, zdrowie i miłość..
Otwieram się na nowe.. nieznane..
Kocham siebie ❤️